Remor - Unia 1:3 [relacja]
W rozegranym wczoraj spotkaniu towarzyskim, Unia Dolice pokonała w Reczu miejscowy Remor 3:1 (1:0). Mecz przez niemal swój cały przebieg kontrolował nasz zespół.
Mecz rozpoczął się z 10-minutowym opóźnieniem. Wszystko to przez rzęsiste opady deszczu, które przeszły nad Reczem. Od pierwszych minut tego spotkania Unia starała się nacierać bramkę rywala, ale podania z głębi pola, które kierowali Rybka z Miksiewiczem były zbyt mocne lub sędzia odgwizdywał pozycję spaloną. Trener Krzysztof Kubacki chciał aby nasi piłkarze tego dnia mieli zabójczą skuteczność... Niestety z każdą kolejną sytuacją piłka nie chciała wpaść do siatki. Bardzo dobrą okazję miał Jacek Paliwoda, który zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Remora. Warto w tej sytuacji napomnieć również świetne podanie Pawła Soswy, który przerzucił piłkę między linią obrony gospodarzy. Wreszcie w 27 minucie doczekaliśmy się gola na 0:1. Kamil Kapczyński był ewidentnie zahaczany w polu karnym, czego dopatrzył się arbiter. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Mateusz Korycki i choć bramkarz wyczuł jego intencje, piłka wpadła do siatki. Przed przerwą nasz zespół mógł jeszcze zdobyć kolejnego gola, ale mający pustą bramkę Mateusz Rybka skiksował co można również wytłumaczyć, że piłka dostała poślizgu przed samym oddaniem strzału.
Na drugą połowę nasz zespół wyszedł żądny podwyższenia wyniku. Po raz kolejny jednak zawodziła skuteczność. W świetnych okazjach pudłowali Miksiewicz i Korycki. Co nie udało się Unii, udało się Remorowi. Na strzał z ok. 26 metrów zdecydował się grający trener Krzysztof Denisiuk i piłka zatrzepotała w dolnym rogu bramki strzeżonej przez Bartłomieja Góreckiego. Ten gol dodał animuszu gospodarzom, którzy wyszli wyżej ze swoimi atakami ale Górecki tego dnia był jednak dobrze dysponowany. Z drugiej strony boiska trwał festiwal nieskuteczności.. Najlepszą okazję miał Bartosz Kamiński, ale jego strzał świetnie wybronił bramkarz Remora. W 67 minucie udało się w końcu wyjść na prowadzenie. Kombinacyjna akcja Unii pozwoliła Remigiuszowi Miksiewiczowi znaleźć się przed bramkarzem Remora i już w tej sytuacji "Remik" nie spudłował. Od tego momentu gra z naszej strony się znacznie uspokoiła, jednak chęć zdobycia kolejnej bramki była ogromna. W 80 minucie po faulu na Patryku Furgale, sędzia podyktował rzut wolny a tego na piękną bramkę zamienił Mateusz Korycki. Remor mógł zdobyć jeszcze w końcówce gola kontaktowego, jednak bardzo dobrymi interwencjami popisał się Dawid Piechocki, który zastąpił na boisku Góreckiego.
Podsumowując sparing nasz zespół wygrał ten mecz zasłużenie. Martwi jednak skuteczność, bo okazje są i nie można zaprzeczyć. Miejmy nadzieję, że owa skuteczność przyjdzie już na sobotnie spotkanie z Lechem Czaplinek.
Sparing nr. 2: Remor Recz - Unia 1:3 (0:1) Bramki: Denisiuk (Remor) - Korycki x2, Miksiewicz (Unia)
Unia wystąpiła w składzie: Bartłomiej Górecki - Marcin Polnar, Paweł Soswa, Paweł Graban, Mateusz Skierkowski - Mateusz Rybka, Remigiusz Miksiewicz, Bartosz Kamiński, Kamil Kapczyński, Mateusz Korycki - Marcin Misiek. Grali również: Dawid Piechocki, Patryk Furgał, Jacek Mularczyk, Dominik Górecki, Jacek Paliwoda, Alan Pelczarski.
Komentarze