To nie tak miało wyglądać [relacja]

To nie tak miało wyglądać [relacja]

Dwie bardzo dobre połowy, mniej okazji niż w sparingach ale również były, przewaga w środkowej strefie boiska i dobra gra skrzydłami. Cóż... Na nic to wszystko się zdało. Błękit - Unia 3:2 (1:0).

Od pierwszej minuty spotkania w Gryfinie było widać doświadczenie naszego zespołu na tym szczeblu rozgrywek. Dużo posiadania piłki i szukanie w polu karnym Mateusza Koryckiego, to było to czego szukaliśmy w pierwszych minutach gry. Dużo "wiatru" na skrzydłach robili Kamil Kapczyński z Marcinem Miśkiem, ale również tego dnia czujnie grała obrona drużyny z Pniewa.

W 37 minucie mieliśmy rzut wolny z ok. 27 metrów. Do piłki podszedł Mateusz Rybka, ale fantastyczną interwencją popisał się bramkarz drużyny Błękitu. Kiedy wydawało się, że do szatni obie drużyny zejdą przy bezbramkowym wyniku, ostatnią akcję przeprowadził Błękit. Grzegorz Kaniecki dośrodkował płasko z lewej strony do Pawła Plisa, a ten nie zwykł marnować takich sytuacji.

Po przerwie wydawało by się, że musi być inaczej ale... W 48 minucie "akcję życia" przeprowadził Grzegorz Kaniecki, który minął naszych 4 obrońców (!) i wpadł w pole karne nie dając szans na skuteczną interwencję trenerowi Sławomirowi Czekale.  Taki obrót sytuacji rozjuszył podopiecznych Krzysztofa Kubackiego. Ciężar gry na swoje bramki brali Rybka z Miksiewiczem, a Korycki walczył z obrońcami Błękitu.

W 58 minucie padła pierwsza bramka w tym sezonie dla Unii. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Mateusza Rybki wykorzystał Marcin Misiek, który wykorzystał gapiostwo rywala. Gospodarzom z każdą minutą ubywało sił, a naszym piłkarzom wręcz przeciwnie. Harowali po to by wyrównać o czym świadczą też statystyki: 27-10 w dośrodkowaniach oraz 13-9 (celne 6-6) w strzałach na korzyść Unii! Piłkarze Błękitu faulowali aż 23 razy co naszym zawodnikom zdarzyło się "tylko" 14 razy.

W 80 minucie powinno paść wyrównanie. Kami Kapczyński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale w nieprawdopodobnych okolicznościach ten pojedynek Kamil przegrał. Co nie udało się Unii, udało się Błękitowi. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w polu karnym wytworzyło się ogromne zamieszanie co wykorzystał Krzysztof Klonowski i podwyższył na 3:1.

Nikt nie mógł uwierzyć w to co się stało, ale nasi piłkarz rzucili się do szaleńczych ataków z czego jeden przyniósł skutek. W 92 minucie Remigiusz Miksiewicz wypuścił Mateusza Koryckiego, a ten w sytuacji sam na sam, przelobował bramkarza zmniejszając tym samym rozmiary porażki.                                                                       _______________________________________________________________________________________________________

Szczecińska Liga Okręgowa, 1 kolejka

Błękit Pniewo - Unia Dolice 3:2 (1:0)

Bramki: Paweł Plis 45'+1, Grzegorz Kaniecki 48', Krzysztof Klonowski 84' (Błękit) - Marcin Misiek 58', Mateusz Korycki 90'+2.

Unia Dolice: Sławomir Czekała - Mariusz Madejski (C), Paweł Graban, Paweł Soswa, Radosław Kamiński - Marcin Misiek (70' Mateusz Skierkowski), Mateusz Rybka, Remigiusz Miksiewicz, Kamil Kapczyński, Bartosz Kamiński (75' Kacper Pluta) - Mateusz Korycki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości